Wolski Damian

Muzyka
Gdyby nie ona:
Zszedłbym na dno,
Gdyby nie ona:
Na pewno wpadłbym w jakieś bagno,
Gdyby nie ona:
Topiłbym smutki w litrze wódki,
Gdyby nie ona:
Mój żywot byłby krótki,
Gdyby nie ona:
 Szedłbym inną drogą,
Gdyby nie ona:
Nie postawiłbym się wrogom,
Gdyby nie ona:
 Nie myślałbymdziś o tobie,
Gdyby nie ona:
Zrobiłbym cośsobie,
Gdyby nie ona:
Zostałbym z problemami sam,
Gdyby nie ona:
Może zrobiłbym jakiś włam,
Gdyby nie ona:
Nie zakochałbym się znów,
Gdyby nie ona:
Ach... szkoda słów...
Koczas

Był to rok trudny
Chwilami nawet nudny
Ale, z niego wiele wyniosłem
Mimo, że nie jestem posłem
Nie obyło się bez wpadek
Lecz nie przerodziły się one w mój upadek
Wyniosłem z niego natchnienie
I życiowe doświadczenie
Nie spełniły się moje marzenia
Choć niektóre były bliskie spełnienia
Naznaczyły się nowe cele
Do ich spełnienia potrzebne mi będą akwarele
Narysuję nimi moją przyszłość
Podrasowując do muzyki miłość
Z przyszłym rokiem wiąże wielkie nadzieje
O ile znów się coś złego nie zadzieje.

Mamo Tato
Nie wiem jak powiedzieć to mam Wam
Naprawdę nie wiem sam
Narobiłem bardzo wiele złego
Przykro mi z powodu tego
Nie mam pojęcia jak to naprawię
Chyba na głowię wszystko postawię
Nie mogę sobie sam wybaczyć
I zamiast się głupio tłumaczyć
Zmażę tę bolesną, wielką plamę
Tym razem Wasze staranianie pójdą na marne
Mam nadzieję kiedyś przynieść Wam dumę
A wysiłki zamienić na sumę
Może kiedyś spojrzę wam głęboko w oczy bez wstydu
I uśmiechniecie się do mnie mimo konsekwencji poniesionych trudu
Chce Wam tylko powiedzieć, że Was kocham
A przez swoją głupotę po nocach szlocham.